W 1925 r. Iłża odzyskała prawa miejskie. Ówczesne władze samorządowe podejmowały wiele wysiłku by odbudować atrybuty miejskości. Między innymi starano się o pozyskanie odpisów dawnych przywilejów i wzorów pieczęci, próbowano przywrócić do Iłży urzędy powiatowe. Zauważalne było ożywienie w działalności bractw cechowych. Przejawem tego było fundowanie nowych chorągwi i skrzyń cechowych. W szeroko zakrojoną kampanię podźwignięcia prestiżu miasta wpisuje się również uchwała Rady Miasta z 25 maja 1927 r. mówiąca o zakupie ruin zamku.
Jak przedstawiała się sytuacja własnościowa zamku na przestrzeni wieków. Od zarania obiekt był własnością kościelną, jego budowniczymi i posesorami byli biskupi krakowscy. Ten stan trwał do 1789 r., kiedy decyzją Sejmu budowla już zaniedbana przekazana została skarbowi państwa. Majątek zamkowy zarządzany był przez różne podmioty. W okresie 1795-1809 znalazł się pod władaniem austriackim, pod którym spłonął i stał się ruiną. W latach 1816-1824 należał do Głównej Dyrekcji Górniczej, następnie o jego losach decydowała Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu. W 1870 r. parcela „Zamek Iłżecki” zostało uszczuplona o 48 morgów 158 prętów. Areał ten przyznano iłżeckim włościanom na mocy ukazu carskiego (uwłaszczeniowego) z 1864 r. Natomiast główna część parceli (wzgórze zamkowe z ruinami), 28 II 1873 r. zakupił na licytacji publicznej książę Jan Tadeusz Lubomierski. Nosił się z zamiarem przekazania ruin Towarzystwu opieki nad Zabytkami Przeszłości. Z powodu choroby i śmierci nie zdołał tego uczynić. Jego wolę spełnił jednak syn Zdzisław, który 9 XI 1909 r. podarował ruiny TOnZP. Po 18 latach instytucja zdecydowała się na odsprzedanie ruin i wzgórza Gminie Miasta Iłża.
Akt notarialny transakcji sporządzony został w kancelarii Marka Borkowskiego w Warszawie 1 października 1927 r. TOnZP reprezentowali członkowie Zarządu, Władysław Kłyszewski i Kazimierz Stefański, stronę kupującą reprezentował rejent i jednocześnie iłżecki radny Stefan Kaleński. Pierwotnie wartość parceli wyceniono na 7478,23 zł, co stanowiło równowartość 1680,49 rubli lub 840,25 dolarów. Ze względu na złą sytuację finansową gminy, sprzedający zgodził się na obniżenie ceny do 4470,10 zł. Spróbujmy uzmysłowić sobie wysokość tej kwoty porównując siłę nabywczą ówczesnej i dzisiejszej złotówki w stosunku do złota. W październiku 1927 r. 1 kg złota kosztował 5 924 zł., więc za 4470,10 zł mogliśmy nabyć 0,75 kg złota. Dzisiaj, aby kupić taką ilość kruszcu musielibyśmy wydać 114 877,50 zł. Uogólniając możemy stwierdzić, że parcela miała bardzo niską cenę, co i tak stanowiło duży problem dla gminy. W związku z tym sprzedający przystał na rozłożenie zapłaty na dwie raty. Pierwsza z nich (1500 zł) została uregulowana jeszcze przed podpisaniem aktu notarialnego, druga rata (2970 zł 10 gr.) miała być wypłacona z budżetu gminnego w 1928 r.
Zakup został dokonany lecz sprawa własności nie została formalnie domknięta. Defekt ten ujawnił się w 1932 r. podczas próby wpisania ruin zamku do rejestru zabytków. Okazało się, że działka z ruinami w księgach wieczystych jest nadal własnością Jana Tadeusza Lubomirskiego. Zarówno darowanie działki przez Lubomirskich TOnZP jak i sprzedaż miastu miały jedynie wymiar notarialny, bez wpisu do ksiąg wieczystych. Na początku 1934 r. sprawa nadal była nieuregulowana. Być może właściwy zapis o własności został dokonany dopiero po wojnie, gdyż w 1947 r. ruiny zostały wpisane do rejestru zabytków. Jeżeli nawet dokonano zmian w księdze wieczystej to były one krótkotrwałe, bo w marcu 1950 r. na mocy ustawy o jednolitych terenowych organach władzy państwowej, zamek znowu stał się własnością skarbu państwa. Zmiany ustrojowe po 1989 r. doprowadziły do powtórnego powrotu parceli do majątku miasta i gminy (ustawa z 10 maja 1990 r. o samorządzie terytorialnym). Decyzja o komunalizacji gruntów wydana została dopiero 25.02.2003 r.
W dniu 1 października 2017 minęło 90 lat od kiedy po raz pierwszy w historii właścicielem ruin zamku i wzgórza stała się Gmina Miasta Iłża. Okres 9 dekad jest wystarczający aby na jego podstawie zarysować relacje między iłżanami a historycznym obiektem, który do nich należy. Jak wygląda bilans między nami, czy zamek jest naszym wierzycielem a my jego dłużnikami, czy na odwrót? Próbę odpowiedzi na to pytanie podejmę w kolejnych artykułach.
Paweł Nowakowski.