Remont wieży głównej po II wojnie światowej

Remont wieży głównej po II wojnie światowej

We wrześniu 1939 r.  iłżecki zamek niespodziewanie odegrał jeszcze raz w swoich dziejach ważną  rolę militarną. Stał się w pełnym tego słowa znaczeniu twierdzą i kwaterą dowódcy obrony Iłży płk. Wł. Muzyki.  Tym samym przyjął na siebie intensywny  ostrzał artylerii niemieckiej. Wywołało to liczne uszkodzenia pozostałości starych murów. Szczególnie ucierpiała wieża główna, do której strzelano z działek przeciwlotniczych. Najpierw,  mało skutecznie,  pociskami o kalibrze 20 mm,  a następnie 88 milimetrowymi,

Wyłom w wieży głównej zrobiony przez pociski 88 mm (źródło: strona ilza.com.pl)

które przebiły ścianę wieży od strony wschodniej.  Na szczęście Niemcy nie kontynuowali ostrzału i wyłom nie został powiększony. Przez resztę wojny zamek doznał  tylko nieznacznych zniszczeń wynikających z użycia broni. Wiemy, że przy pozostałościach bastionu bramnego Niemcy ćwiczyli rzuty granatami, których eksplozje uszczupliły obecne tam ostańce.  Należy wspomnieć także o incydencie, który miał miejsce po tzw. wyzwoleniu,  poważnym uszkodzenie herbu Korab, znajdującym się na zamkowej wieży. Sprawcą  wandalizmu był młody ormowiec, który uczył się strzelać.  Z heraldycznej rzeźby mającej ponad pięćset lat  uczynił sobie tarczę strzelniczą .

Od zakończenia II wojny światowej wieża główna musiała czekać aż 13 lat na przeprowadzenia prac konserwatorskich. W 1950 r. był gotowy kosztorys i plan robót lecz pieniądze, które pierwotnie przeznaczono na iłżecki zamek przekazane zostały na chęciński. Nasz zabytek nie miał protektorów w kieleckim Wydziale Sztuki. Podobna sytuacja miała miejsce w 1920 r. kiedy środki wyasygnowane przez Ministerstwo Robót Publicznych na zamek w Iłży przekierowano na konserwację  Świętego Krzyża.

W roku 1954 pojawił się impuls  ożywiający sprawę remontu wieży.  W dniu 29 czerwca  w Życiu Radomskim ukazała się krótka informacja o  stanie ruin:

Iłża: Ruiny zamku w Iłży imponująco wyglądają już z daleka. Należy jednak stwierdzić, że ten historyczny zabytek, pozostający bez zabezpieczenia,  niszczeje z dnia na dzień. Sprawą tą winien się zainteresować Wydział Kultury przy Prezydium WRN w Kielcach i spowodować zabezpieczenie ruin przed całkowitym zniszczeniem.

Wzmianka o ruinach w Życiu Radomskim (fot. P.N.)

Ta skromna wzmianka został jednak dostrzeżona przez odpowiedni urząd.  W sierpniu zareagował Centralny Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków, który wysłał prośbę do konserwatora zabytków w Kielcach o zbadanie stanu ruin zamku w Iłży.  Termin przesłania informacji zwrotnej wyznaczono na 1 września 1954 r. Konserwator odpowiedział na pismo CZMiOZ dopiero w marcu 1955 r., donosząc o braku swoich kompetencji do oceny, bo „stan zabytkowych ruin wymaga przebadania przez inżyniera-architekta, rzeczoznawcę w zakresie konserwacji ruin” .

Anonimowa osoba/osoby walcząca o zabezpieczenie iłżeckich ruin postanowiła jeszcze raz skorzystać z siły prasy. Należy wyjaśnić, że ówczesne prawo (Ustawa Rady Państwa i Rady Ministrów  z dnia 14.12.1950 r. w sprawie rozpatrywania i załatwiania odwołań, listów i zażaleń ludności oraz krytyki prasowej.) nakazywało instytucjom zarówno centralnym jak i lokalnym weryfikowanie wiadomości prasowych i podejmowanie działań mających na celu „usunięcie ujawnionych przez krytykę prasową braków, uchybień i wadliwości …”

Czytelnik  „Nowej Wsi” napisał do redakcji tygodnika,  „że w Iłży na Górze Zamkowej niszczeje cenny zabytek historyczny, którego mury się walą, władze terenowe nie zabezpieczyły tej starej budowli.” Redakcja poszukując przyczyny tego stanu rzeczy napisała najpierw do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Iłży. Skąd otrzymała odpowiedź, że władze iłżeckie nie mają na konserwację funduszy. Następnie interweniowała w Wydziale Kultury Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach, bezskutecznie. Na końcu zwróciła się do Prezydium WRN, które wreszcie skierowało sprawę we właściwym kierunku.

Należą się podziękowania nieznanemu członkowi Redakcji Nowej Wsi z Działu Korespondentów,  który przez  upór i konsekwencję  wyegzekwował podjęcie przez władze decyzji aby w 1956 r. przeprowadzono  remont sypiącej się  wieży. Co prawda prace nie rozpoczęły się jeszcze w tym samym roku (nie zdążono wykonać dokumentacji) ale już w następnym i zakończyły w 1958.  Do najważniejszych zadań remontowych  przy wieży należało: zaślepienie otworu wybitego przez niemiecką artylerię, spięcie obwodu wieży dwoma stalowymi obejmami i obmurowanie korony wieży

Wieża podczas remontu w 1958 r. (źródło: zbiory A. Bednarczyka)

Zdjęcie wieży wykonane 11 VI 1958 r. (źródło: Zbiory S. Jaroszka)

Naprawy pozostałych  elementów ruin zamku trwały jeszcze w 1959 r. i prawdopodobnie objęły tylko najbardziej zagrożone upadkiem fragmenty murów. Odpadające kamienie stanowiły zagrożenie szczególnie dla mieszkańców ul. Podzamcze. „Żądanie zabezpieczenia ruin zamku iłżeckiego wysuwali mieszkańcy m. Iłży w akcji przedwyborczej, jak również nadal to zagadnienie trapi mieszkańców tego miasta. Zabezpieczenie ruin przed obsuwaniem się, jest paląca koniecznością.”(frag.  pisma Prezydium Iłżeckiej PRN do Prezydium WRN w Kielcach z 16 IV 1958 r.).  Te postulaty choć nieuświadomione współczesnym mieszkańcom i władzom aktualne są również i dziś.

Fragment kurtyny zachodniej od strony miasta (fot. P.N.)

Jak długo utrzymają się niektóre kamienie? (fot. P.N.)

Stan muru wiszącego nad miastem (fot. P.N.)

Analizując dokumentacje remontu wieży w 1958 r. można zauważyć pewne prawidłowości obecne w innych konserwacjach  zamku.  Pierwszą rzucającą się w oczy wspólną cechą iłżeckich renowacji jest przewlekłość. Od powstania planów do ich realizacji  mijało kilka lub kilkanaście lat. Dokumentacja stawała się nieaktualna a obiekt tracił autentyczną materię.  Innym wspólnym rysem jest indolencja i nieskuteczność władz lokalnych, którym brak funduszy wystarczał na usprawiedliwienie bezczynności.

 

 

                                                                                  Paweł Nowakowski

Pomnik Obrońców Ziemi Iłżeckiej

Pomnik Obrońców Ziemi Iłżeckiej

W 1993 r. kombatanci zrzeszeni w iłżeckim  kole Światowego  Związku Żołnierzy Armii Krajowej  zwrócili się do władz samorządowych z inicjatywą wzniesienia pomnika upamiętniającego Maksymiliana Jakubowskiego oraz żołnierzy Polskiej Organizacji Wojskowej.  Po uzyskaniu akceptacji Rady Miejskiej, powołano do życia Społeczny Komitet Budowy na czele z przewodniczącym Mieczysławem Jastalskim. Dyskusje w gronie członków komitetu doprowadziły do powstania nowej koncepcji  pomnika, dedykowanej Bohaterom Ziemi Iłżeckiej, a ostatecznie  Obrońcom Ziemi Iłżeckiej. Problematyczne okazało się wyznaczenie lokalizacji pomnika. Komitet uważał, że najwłaściwszym miejscem będzie Rynek, na co nie uzyskano zgody części samorządowców i konserwatora zabytków. Ostateczna decyzja o wzniesieniu monumentu  na Placu 11 Listopada zapadła dopiero w drugiej połowie 1996 r.

W przeciwieństwie do sprawy dotyczących lokalizacji,  prace związane z projektem plastycznym posuwały się znacznie sprawniej.  Jednym z pierwszych zadań komitetu było znalezienie odpowiedniego twórcy. Przyjęto, że musi to być osoba znana, posiadająca  niekwestionowany dorobek artystyczny. Dzięki pośrednictwu  płk. Antoniego Hedy „Szarego” skontaktowano się z Szymonem Kobylińskim, który  nie przyjął zlecenia, lecz obiecał pomóc w znalezieniu odpowiedniej osoby. Rzeczywiście, wkrótce tematem zainteresował się wybitny rzeźbiarz prof. Jerzy Jarnuszkiewicz. Jego najgłośniejszym dziełem jest pomnik Małego Powstańca, znajdujący się dziś na warszawskiej Starówce.

Prof. Jerzy Jarnuszkiewicz z Małym Powstańcem w tle (źródło: culture.pl)

Projekt, który wykonał dla Iłży został zaakceptowany przez komitet, niestety nagła choroba artysty uniemożliwiła Mu samodzielną pracę przy rzeźbie. Rozpoczęto poszukiwania kompetentnego pomocnika. W pierwszej kolejności zwrócono się do czterech byłych asystentów profesora z ASP , którzy jednak nie podjęli współpracy.  Wtedy  przewodniczący zaproponował udział w pracach przy pomniku swojemu bratankowi  Norbertowi Jastalskiemu. Był przekonany, że jego talent i łączące Go  z Maksymilianem Jakubowskim więzy krwi, zaowocują zaangażowaniem i ukończeniem zadanego dzieła. Początkowo młody rzeźbiarz nie wiedział  z kim będzie współpracował. Dopiero po zapoznaniu się z  projektem i jego autorem uświadomił sobie, jak przed trudnym stanął wyzwaniem.

Znalezienie potencjalnego pomocnika było tylko pierwszym krokiem, kolejnym zaś była akceptacja jego osoby przez prof. Jarnuszkiewicza. Sprawdzianem umiejętności młodego rzeźbiarza było wykonania stelaża rzeźby.  Gdy konstrukcja była już gotowa  Jarnuszkiewicz przyjechał do Iłży, obejrzał ją i zadał młodemu twórcy tylko jedno pytanie dotyczące pewnego wymiaru. Po uzyskaniu odpowiedzi profesor podpisał dokumenty umowy z komitetem, powierzając Norbertowi Jastalskiemu dalsze prace plastyczne.

J. Jarnuszkiewicz i N. Jastalski w dniu odsłonięcia pomnika (fot. ze zbiorów N. Jastalskiego)

Profesor przyjeżdżał jeszcze kilkukrotnie do Iłży. Jedna z wizyt trwała tydzień, wtedy obaj twórcy mogli wspólnie pracować oraz lepiej się poznać. Wpłynęło to na postanowienie Jarnuszkiewicza o rezygnacji z honorarium oraz przekazaniu Norbertowi  Jatalskiemu pełni  decyzyjności co do pomnika. Zgodził się również na wprowadzenie przez niego pewnych zmian w projekcie. Najistotniejszą z nich było zastąpienie słupka granicznego znakiem krzyża, co pogłębiło symboliczną wymowę całości. Dodatkowo na krzyżu, młody artysta umieścił dwie rysy  nawiązujące do cięć z obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, sygnalizując tym maryjny charakter polskiej  wiary.

Ważną częścią pomnika jest 6 tablic  zamocowanych na obwodzie kolumny. Nawiązują one do obrońców ziemi iłżeckiej z różnych okresów historycznych.  Zostały one zaprojektowane i wykonane samodzielnie przez  prof. Jarnuszkiewicza.

Krzyż z cięciami (fot. P.N.)

Ważnym wyposażeniem pomnika są urny wmurowane w cokół. Zrobione zostały z łusek pocisków armatnich przez dh. Władysława Jastalskiego. W jednej z nich umieszczono akt erekcyjny, w pozostałych, ziemię z pół bitewnych i miejsc kaźni: Westerplatte, Monte Cassino, Piotrowego Pola,  Katynia,  Oświęcimia, Skarżyska-Brzasku, Iłży (Kluskowy Borek, z pola bitwy 1939 r., posesji gdzie znajdował się posterunek żandarmerii niemieckiej).

Za pomnikiem wzniesiono tzw. mur pamięci, przeznaczony do instalacji tablic upamiętniających poległych i pomordowanych w okresie od najazdu tatarskiego do zbrodni komunistycznych.  Do wyposażenia pomnika należą także 4 znicze, zaprojektowane przez Norberta Jastalskiego a wykonane przez kowala – artystę Pawła Winiarskiego.

Rzeźba orła powstawała w odlewni p. Tomasza Zwolińskiego od lipca do Świąt Bożego Narodzenia 1997 r.  Później oczekiwała ponad pół roku na wykonanie odlewu. W tym okresie uległa częściowemu uszkodzeniu co skutkowało pracochłonną rekonstrukcją i niewielką zmianą formy. Ustawiona została na cokole w listopadzie 1998 r. , a uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika miało miejsce 15 listopada.  Poświęcenia dokonał proboszcz iłżeckiej parafii ks. Stanisław Hamera oraz kapelan garnizonu radomskiego ks. mjr. Henyk Burzyński. Podczas tej uroczystości przewodniczący SKB p. Mieczysław Jastalski tak dziękował artystom:

Panu prof. Jerzemu Jarnuszkiewiczowi i Norbertowi Jastalskiemu składam uniżone podziękowania. Niech słowa „Bóg Wielki zapłać” dadzą odpowiednią wymowę tego co chciałbym tymi słowami wyrazić. Był taki czas kiedy zwątpiłem w pomyślne zakończenie tego co zamierzaliśmy przy pomniku zrobić. Nagła choroba prof. Jarnuszkiewicza i mnie załamała. Chyba Duch Święty natchnął mnie aby powiązać sprawę rzeźb poprzez wprowadzenie Norberta Jastalskiego do dalszego kontynuowania prac przy modelowaniu orła i pozostałych elementów pomnika. Zgoda prof. Jarnuszkiewicza i późniejszy trzykrotny pobyt w Iłży w czasie modelowania orła spowodował ostateczną akceptację Norberta Jastalskiego jako dojrzałego artystę rzeźbiarza. W ten to sposób wykonawcą orła, zwieńczenia słupowego, tablic pamięci i liternictwa jest nasz ziomek, prawnuk Maksymiliana Jakubowskiego.

Jerzy Jarnuszkiewicz zmarł w 2005 r. a rzeźba w Iłży jest Jego ostatnią pracą.

Podpisy rzeźbiarzy na górnym cylindrze kolumny (fot. P.N.)

Płyty z kolumny pomnika (fot. P.N.)

 

W artykule o pomniku Obrońców Ziemi Iłżeckiej nie można pominąć osoby przewodniczącego SKB. W jego sprawozdaniu na okoliczność zakończenia budowy pomnika, pozostali członkowie komitetu zamieścili aneks, w którym podkreślają szczególne zasługi Mieczysława Jastalskiego.

Ś.P. Mieczysław Jastalski na obchodach Dnia Niepodległości w 2011 r. (fot. P.N.)

Na szczególną wdzięczność zasługuje Pan Mieczysław Jastalski, który jako przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika oddał się bez reszty przyjętemu obowiązkowi (…) Mimo wszelkich przeciwności człowiek ten nie ugiął się; nie szczędząc swego czasu, sił, posiadanych przez siebie środków technicznych i pieniężnych doprowadził budowę pomnika do szczęśliwego finału (…)

Komitetowi udało się zmobilizować znaczną część lokalnej społeczności do akcji budowy pomnika. Z wpłat pieniężnych zebrano  49 400,96 zł, wartość darowizn (materiały budowlane, złom, odlewy elementów) oszacowano na 152 630,12 zł, a  usługi wyceniono na 50 000 zł.  W sumie  ze  wszystkich  form  gromadzenia środków uzyskano przychód 252 031,08 zł. Niestety, nie wystarczył on na całkowite pokrycie wydatków.  Komitet nie wypłacił zobowiązań na kwotę 21 225,64 zł.  Wierzycielem  68% zadłużenia był przewodniczący M. Jastalski, a prawie 19 % N. Jastalski. Wynika z tego, że  rodzina Jastalskich nie tylko aktywnością i talentem przyczyniła się do powstania pomnika ale także poniosła  znaczny ciężar finansowy.

 

Paweł Nowakowski

Msza Partyzancka

Msza Partyzancka

Zbiórka pocztów sztandarowych przed mszą, 04.10.2009 r. (fot. P.N.)

Odkąd sięgam pamięcią w pierwszą niedzielę października w iłżeckim kościele odbywała się tzw.  Msza Partyzancka.  Pomysł organizowania nabożeństwa narodził się w kręgu żołnierzy AK, którzy chcieli wspólnie modlić się  za swoich kolegów poległych w bitwie pod Piotrowym Polem 1-3 października 1944 r. Bardzo szybko okazało się, że msza stała się nie tylko spotkaniem modlitewnym ale wydarzeniem patriotycznym i politycznym. Była okazją do wygłaszania kazań i przemówień,  które często miały charakter  „wrogi” wobec ludowego państwa.  Uczestnicy uroczystości zjeżdżali się z całej Polski. Szczególnym gościem był zawsze Antoni Heda „Szary”, który był niejako reprezentantem i ikoną  partyzantów. W latach 70.  AK przedstawiana była jeszcze jako organizacja gorsza od AL czy GL,  już nie reakcyjna (zaplute karły reakcji) ale bierna w walce z niemieckim okupantem  – stojąca  z bronią u nogi w chwili gdy formacje ludowe krwawiły w bezpardonowych zmaganiach o wolność i niepodległość.

Tak szczególna msza wymagała przygotowań. W kościele wykonywano  skromną dekorację. Najczęściej był to brzozowy krzyż z zatkniętym na jego szczycie, lub położonym pod nim  hełmem żołnierza polskiego z 1939 r. Tłem inscenizacji były flagi lub tkaniny w barwach narodowych.

Msze partyzanckie mobilizowały  także czynniki partyjno-państwowe, których służby na tę okazję planowały i wdrażały  w życie działania operacyjne.    Ciągle władza ludowa bała się mężczyzn,  w  większości 50-60 letnich, którzy mimo 30 lat PRL-u  byli nadal  niepokorni i myśleli swoje.

Poniżej zamieszczono odpis dokumentu z akt IPN z teczki: Sprawa operacyjnego sprawdzenia krypt. „Zjazd”, który obrazuje czynności przygotowawcze służb do uroczystości partyzanckich w 1977 r.

 

            Radom 29.09.1977 r.

Tajne spec. Znaczenia

Egz.  poj.

  

Plan zabezpieczenia spotkania byłych członków

AK w Piotrowym Polu w dniu 2 X 1977 r.

 

             Z uzyskanych informacji od TW. ps. „M-2” wynika, że w dniu 2 X 1977 r. około godziny 10:00 odbędzie się spotkanie byłych członków AK z oddziału „Potoka” w Piotrowym Polu . Spotkanie to będzie poprzedzone mszą, która odbędzie się w kościele w Iłży o godz. 10:00. Po mszy uczestnicy udadzą się na pobliski cmentarz skąd wyjadą na Piotrowe Pole gdzie przy pomniku będą śpiewać pieśni partyzanckie oraz wspomnienia byłych członków AK z lat okupacji. Obelisk ten postawiono ku czci poległych 46 partyzantów z oddziału  „Potoka” oraz 10 nieznanych partyzantów radzieckich. Bitwa ta odbyła się 3 października 1944 roku. Uroczystości  rocznicowe dla uczczenia tej bitwy obchodzone są rokrocznie w pierwszą niedzielę października.

Ponieważ w spotkaniu tym biorą udział ludzie, którzy znani nam są z negatywnej postawy  do polityki partii i rządu należy przypuszczać, że spotkanie to może być wykorzystane de celów propagandowych , wrogich naszemu ustrojowi. Wobec tego zachodzi konieczność operacyjnego zabezpieczenia spotkania w Piotrowym Polu.

  1. Ustalenie byłych członków AK z terenu województwa radomskiego biorących udział w spotkaniu.
  2. Zabezpieczenie przebiegu spotkania w Piotrowym Polu oraz ustalenie osób występujących z wrogiej pozycji w czasie spotkania.
  3. Ustalenie numerów rejestracyjnych samochodów osób biorących udział w spotkaniu.

 W celu realizacji w/w kierunków planuje się następujące przedsięwzięcia operacyjne :

  1. W związku z tym, że w intencji poległych członków AK odbędzie się msza  o godz. 10:00 w kościele parafialnym w Iłży, zabezpieczyć operacyjnie mszę i kazanie.

 Wykona: ppor.  A….  K….

        2. Uzgodnić z Naczelnikiem Wydziału „B” KWMO w Radomiu oddelegowanie pracownika do udokumentowania w postaci zdjęć                       uczestników imprezy, zdjęć samochodów z uwzględnieniem ich tablic rejestracyjnych.

 

Wykona: ppor. A… K…

 

  1. Wejść w porozumienie z władzami politycznymi i administracyjnymi Gminy Iłża celem ustalenia jakie posiadają rozeznanie na temat organizowanego spotkania.

 

Wykonanie: ppor. A… K…

  

  1. Sprawdzić w Wydziale Spraw Wewnętrznych Urzędu Wojewódzkiego w Radomiu czy organizator zgłosił fakt odbycia zjazdu na terenie województwa.

 

Wykonanie: ppor. A… K…

 

 

 

St. inspektor Sekcji II Wydz. III

                                                                                                 [podpis nieczytelny] 

                                                                                                      ppor. A …   K….  

 

 

Paweł Nowakowski

Zdjęcie operacyjne (źródło: IPN)

Zdjęcie operacyjne, w środku Antoni Heda “Szary” (źródło: IPN)

Zdjęcie operacyjne, uczestnicy spotkania przy pomniku na Piotrowym Polu (źródło: IPN)

Zdjęcie operacyjne na Piotrowym Polu (źródło: IPN)

Msza Partyzancka 02.10.2011 (fot. P.N.)

Meldunek celebransowi (ks. Bogdan Przysucha), 04.10.2009 r. (fot. P.N.)

Uczestnicy mszy 02.10.2011 r. (fot. P.N.)

Złożenie wiązanek pod pomnikiem Szarego, 02.10.2011 r. (fot. P.N.)

Złożenie wieńców na mauzoleum, 04.10.2009 r. (fot. P.N.)

Przy pomniku, 02.10.2011 r. (fot. P.N.)

Jak iłżanie kupowali zamek

Ruiny zamku w Iłży 1910-11 (fot.: H. Poddębski)

W 1925 r. Iłża odzyskała prawa miejskie. Ówczesne władze samorządowe podejmowały wiele wysiłku by odbudować atrybuty miejskości. Między innymi  starano się o pozyskanie  odpisów dawnych przywilejów i wzorów pieczęci, próbowano przywrócić  do Iłży urzędy powiatowe. Zauważalne było ożywienie   w działalności bractw  cechowych. Przejawem tego było  fundowanie  nowych chorągwi i skrzyń cechowych. W szeroko zakrojoną kampanię podźwignięcia  prestiżu miasta wpisuje się również   uchwała Rady Miasta z 25 maja 1927 r. mówiąca o zakupie ruin zamku.

Jak przedstawiała się sytuacja własnościowa zamku na przestrzeni wieków. Od zarania obiekt był własnością kościelną, jego budowniczymi i posesorami byli biskupi krakowscy. Ten stan trwał do 1789 r., kiedy decyzją Sejmu budowla już  zaniedbana przekazana została skarbowi państwa.  Majątek zamkowy  zarządzany był przez różne podmioty. W okresie 1795-1809 znalazł się pod władaniem  austriackim, pod którym spłonął i stał się ruiną.  W latach 1816-1824 należał do Głównej Dyrekcji Górniczej, następnie o jego losach decydowała  Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu. W 1870 r. parcela „Zamek Iłżecki” zostało uszczuplona o 48 morgów 158 prętów. Areał ten  przyznano  iłżeckim włościanom na mocy ukazu carskiego (uwłaszczeniowego) z 1864 r.  Natomiast główna część parceli (wzgórze zamkowe z ruinami),  28 II 1873 r.  zakupił na licytacji publicznej książę Jan Tadeusz Lubomierski.  Nosił się z zamiarem przekazania ruin Towarzystwu opieki nad Zabytkami Przeszłości. Z powodu choroby i śmierci nie zdołał tego uczynić. Jego wolę spełnił jednak  syn Zdzisław, który 9 XI 1909 r.  podarował  ruiny  TOnZP. Po 18 latach instytucja zdecydowała się na odsprzedanie ruin i wzgórza Gminie Miasta Iłża.

Logo Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości (źródło: www.tonzp.dziedzictwowizulane.pl)

Akt  notarialny transakcji sporządzony został w kancelarii Marka Borkowskiego w Warszawie 1 października 1927 r.  TOnZP reprezentowali członkowie Zarządu, Władysław Kłyszewski i Kazimierz Stefański, stronę kupującą reprezentował  rejent i jednocześnie  iłżecki radny Stefan Kaleński. Pierwotnie wartość parceli  wyceniono  na 7478,23 zł, co stanowiło równowartość 1680,49 rubli lub 840,25 dolarów. Ze względu na złą sytuację finansową gminy, sprzedający zgodził się na obniżenie ceny do 4470,10 zł.  Spróbujmy uzmysłowić sobie wysokość tej kwoty porównując siłę nabywczą ówczesnej i dzisiejszej złotówki w stosunku do złota. W październiku 1927 r. 1 kg złota kosztował 5 924 zł., więc za 4470,10 zł mogliśmy nabyć 0,75 kg złota. Dzisiaj, aby kupić taką ilość kruszcu musielibyśmy wydać 114 877,50 zł.  Uogólniając możemy stwierdzić, że parcela miała bardzo niską cenę,  co i tak stanowiło duży problem dla gminy. W związku z tym sprzedający przystał na  rozłożenie zapłaty na dwie raty. Pierwsza z nich (1500 zł) została uregulowana jeszcze przed podpisaniem aktu notarialnego,  druga rata (2970 zł 10 gr.) miała być wypłacona z budżetu gminnego  w 1928 r.

Zakup został dokonany lecz sprawa własności  nie została formalnie domknięta. Defekt ten ujawnił się w 1932 r. podczas próby wpisania ruin zamku do rejestru  zabytków. Okazało się, że działka z ruinami w księgach wieczystych jest nadal własnością Jana Tadeusza Lubomirskiego. Zarówno darowanie  działki  przez Lubomirskich TOnZP jak i  sprzedaż miastu miały jedynie wymiar notarialny, bez wpisu do ksiąg wieczystych. Na początku 1934 r. sprawa nadal  była nieuregulowana. Być może właściwy zapis o własności  został dokonany dopiero po wojnie,  gdyż w 1947 r. ruiny zostały wpisane do rejestru zabytków.  Jeżeli nawet dokonano zmian w księdze wieczystej to były one krótkotrwałe, bo w marcu 1950 r. na mocy ustawy o jednolitych terenowych organach władzy państwowej, zamek znowu stał się własnością skarbu państwa.  Zmiany ustrojowe po 1989 r.  doprowadziły do  powtórnego  powrotu parceli do majątku  miasta i gminy (ustawa z 10 maja 1990 r. o samorządzie terytorialnym). Decyzja o komunalizacji gruntów wydana została dopiero 25.02.2003 r.

W dniu 1 października 2017 minęło 90 lat od kiedy po raz pierwszy w historii właścicielem ruin zamku i wzgórza stała się Gmina Miasta Iłża.  Okres 9 dekad jest wystarczający aby na jego podstawie zarysować relacje między iłżanami a historycznym obiektem, który do nich należy. Jak wygląda bilans między nami, czy zamek jest naszym wierzycielem a my jego dłużnikami, czy na odwrót? Próbę odpowiedzi na to pytanie podejmę w kolejnych artykułach.

Paweł Nowakowski.

 

70 lat iłżeckiej biblioteki

70 lat iłżeckiej biblioteki

 

                                               Książka to najlepszy przyjaciel człowieka, a biblioteka to świątynia jego myśli.

Cyceron

 

W miniony piątek odbyła się ważna i podniosła uroczystość upamiętniająca 70 lat działalności biblioteki publicznej w Iłży.

Do czytelni Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej przybyli liczny goście, którzy wysłuchali wystąpienia Pani  Dyrektor Teresy Niewczas. Zawierało ono historię i dokonania placówki, wspominało ludzi tworzących iłżeckie bibliotekarstwo. Były życzenia

i gratulacje a także tort jubileuszowy z lampką szampana. Uroczystość miała również wymiar artystyczny. Aktorka i piosenkarka Elżbieta Dębska przy własnym akompaniamencie wykonywała ballady Leonarda Cohena.

Znaczącym akcentem obchodów było zaprezentowanie nowego logo biblioteki, które od teraz będzie oficjalnym znakiem szacownej instytucji. Autorem grafiki jest rzeźbiarz Norbert Jastalski.

Nowe logo MGBP w Iłży

Każdy jubileusz jest okazją do dokonania podsumowań, rozliczeń i wspomnień. W przypadku iłżeckiej biblioteki szczegółowe podsumowanie trwałoby bardzo długo, bo lista przedsięwzięć i pomysłów zrealizowanych przez tę placówkę jest bardzo obszerna. Tym bardziej, że współczesna biblioteka nie ogranicza się jedynie do czytelnictwa ale wkracza odważnie w inne dziedziny kultury, organizując wystawy, koncerty, przeprowadzając szkolenia komputerowe, wydając publikacje, itp. Aby podołać coraz szerszemu wachlarzowi wymagań kadra musi ustawicznie dokształcać się i doskonalić. Te warunki spełniają Panie bibliotekarki z Iłży, osiągając bardzo dobre rezultaty w szkoleniach specjalistycznych oraz w skutecznym pozyskiwaniu funduszy co jest podstawą do realizacji wszelkich projektów.

 

W imieniu ITHN, na ręce Pani Dyrektor Teresy Niewczas dla wszystkich Pracowników Biblioteki

składam życzenia i gratulacje z okazji tak dostojnego jubileuszu. Niech Państwu nigdy  nie zabraknie czytelników i miłości do tego co robicie oraz dumy i satysfakcji ze wspólnoty, którą tworzycie.  Nie można zapomnieć też  o tych, którzy trudzili się wcześniej na tym polu a już od nas odeszli, niech Pan będzie Im nagrodą za szlachetna pracę, której się oddawali.

 

Paweł Nowakowski

(fot. N.Jastalski)

(fot. N. Jastalski)

(fot. N. Jastalski)

(fot. N. Jastalski)

Elżbieta Dębska (fot. N. Jastalski)